Chyba wczoraj pisałam wam o tym ze byłam u brata.Właśnie w tym czasie jak u niego byłam stało się coś strasznego.Mój chomiczek (Cziki) zaplątał sobie nóżkę na pięterku w klatce w kratkach.I tak wisiał biednyy.
Moja mama gdy to zauważyła natychmist mu pomogła.Ja gdy wróciłam od razu do niego pobiegłam.Wzięłam go na ręce a on kulał i miał skórę zdartą z nóżki i było widać krew.Chyba się z nim przejde do weterynarza ale to za kilka dni bo może samo mu przejdzie bo co moze zrobic weterynarz chomikowi bandażu na pewno nie załozy. Mam nadzieje ze wyzdrowieje. :)
Postaram sie nie długo dodać parę jego zdjęć. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz